MAKS
Był za
młody, aby to zrozumieć.
Miał prawo
nie rozumieć.
Mógł zagubić
się w tym niepozornie dobrym świecie.
Nie musiał
podejmować sam wyborów.
Chciał być
zwykłym dzieckiem.
Los jednak
chciał inaczej.
Jak zawsze.
Chłopczyk o
imieniu Maks siedział w swoim pokoju, czytał komiksy. Nikt nie zwracał na niego
uwagi. Był zwykłym chłopcem, tak go widzieli inni. Jednak z pomiędzy palców wyskakiwały
fioletowe iskry. Nie parzyły Maksa. Uwielbiał to uczucie.
W głębi duszy
wiedział , że jest inny. Może był mały ale jak na chłopięcy umysł rozumiał
dużo. Wiedział, że Jace kocha Clary,
która podbierała mu słodycze. Simon wielbił Izzy.
Maks wielbił mamę za to, że jest. Lubił jak
się uśmiecha, lubił jej obecność. Jednak wielką zagadką była para
przyjaciół. Niebieskooki oddalał się od
niego. Stawał się Kapitanem Ponurakiem! Odkąd poznał Kin był inny. Nie umiał
tego powiedzieć. Jakby czarownica była
dla Aleca… siostrą. Młodszą siostrą nie
tak jak Izzy, tylko o wiele młodszą. Nie
odstępował jej o krok.
Mimo warknięć dziewczyn robił za nią wszystko. Dziwnie
prawda? Maks też tego nie rozumiał.
Przez jego
ciało przeszedł zimny dreszcz. Odrzucił komiks na łóżko i podszedł do okna.
Zamknął je i powrócił do lektury. Dziwnie uczucie wróciło. Zacisnął piąstki.
Zmarszczył brwi. Znowu niczego nie rozumiał.
Serce zabiło
szybciej. Niewytłumaczony chłód
przenikał w najgłębsze komórki ciała. Czuł się jak uczeń Hogwartu wpadający na
jednego z duchów. Ostatni raz czuł się
tak przy demonie… Ale instytut jest bezpieczny prawda? Prawda?
Chłopiec nie
zdawał sobie sprawy, że za ścianą był jego najgorszy koszmar…
CLARY
Wtulona w
blondyna rysowała. Kochała w każdym calu
Jace. W jego objęciach czuła się bezpieczna, gdy spał wyglądał niewinnie. Nieświadomie zataczał maleńkie koła na nagiej
skórze dziewczyn, tworząc przyjemny dreszcz, który przechodził przez całe ciało.
Od czasu do czasu zaciskał dłoń na tym miejscu. Klatka unosiła się i opadała.
Nie miał koszmarów, wreszcie mógł spokojnie przespać całą noc.
Poczuła
mrowienie w opuszkach palców, jakby tysiące mrówek zaczęły biegać po tym
miejscu. Zamrugała kilkakrotnie. Wiedziała co się święci. Jej ukryta moc
chciała jej coś „powiedzieć”. Zabrała z
szafki pierwsze lepsze kredki i zaczęła rysować. Nie mrugając oczyma, tworzyła obraz.
Nigdy nie mogła zgadnąć co to było. Ostatnim razem narysowała dziewczynę leżąca
w łóżku. Miała długie brązowe… I to byłoby tyle z głównych elementów (nie
licząc pokoju, który był inspirowany stylem
dawnych lat).
Odleciała.
Dłoń pracowała bez przerwy, biała kartka
wypełniała się barwami. Niewyraźne
kreski stawały się konturami jakiegoś elementu.
Po kilku długich minutach (według Clary) dzieło zostało zakończone.
Zamknęła oczy z powodu wielkiego bólu głowy, który zawsze jej towarzyszył po
przebudzeniu. Załzawionymi oczami wpatrywała się w kartkę.
Westchnęła. Znowu nic nie mogła odczytać. Obraz przedstawiał dziewczynę
(brunetkę ) wpatrującą się w okno. Za
oknem nic ciekawego nie było. Same pola. Kim jest ta tajemnicza długowłosa
brunetka ?
I co to znaczy
do cholery?
Miała spytać
chłopaka ale widząc jego spokojny wyraz twarzy straciła ochotę. Nie mogła mu
tego zrobić. Potrzebował odpoczynku. Jace przeżył wiele. Zbyt dużo jak na człowieka.
Włożyła obraz do teczki. Znów spojrzała na
blondyna, westchnęła. Wrzuciła teczkę
pod łóżko i przytuliła się do jego boku, rozkoszując się dotykiem Jace. Miała
złe przeczucia.
KIN
Ciemność…
Pustka…
Załamanie…
Ściga mnie potwór zwany życiem…
Plecie swą ogromną pajęczą sieć
I tylko czeka na bezbronną osobę
Zbyt słabą by się bronić…
Złapał mnie… świat…
Wgryza się we mnie jak zaplątaną w sieci muchę…
Pożera mnie, wgryza się we mnie coraz głębiej i głębiej…
Nie widzę już jasności…
Nadzieja prysła…
Płomień zgasł…
A świat wgryza się we mnie…
Pożera mnie…
W całości…
Do granic…
Ja już nie istnieję…*
Pustka…
Załamanie…
Ściga mnie potwór zwany życiem…
Plecie swą ogromną pajęczą sieć
I tylko czeka na bezbronną osobę
Zbyt słabą by się bronić…
Złapał mnie… świat…
Wgryza się we mnie jak zaplątaną w sieci muchę…
Pożera mnie, wgryza się we mnie coraz głębiej i głębiej…
Nie widzę już jasności…
Nadzieja prysła…
Płomień zgasł…
A świat wgryza się we mnie…
Pożera mnie…
W całości…
Do granic…
Ja już nie istnieję…*
JACE
Sny pokazują
człowieku najgłębsze pragnienia. Tęsknotę do drugiej osoby. Potrzebę
bliskości. Człowiek, który nie wie czego
chcę, powinien sięgnąć do snów bo właśnie tam kryją się nasze wszystkie
marzenia.
Nigdy się nie
zastanawiałaś czemu w snach pojawia się chłopak, przez którego nie możesz
oderwać wzroku? A może pojawia się sytuacja, która sprawia, że czujesz się
błogo? A także szczęśliwie?
Tak właśnie
czuł się Jonathan Herondale.
Otwierasz oczy i widzisz przed sobą
twarz parabatai. Jego szczęście przechodzi na ciebie. Jednak zaskoczenie zostaje z tobą jak wierny
piesek. Każe ci się wykąpać i czekać na niego w pokoju. Robisz to. W pokoju czekasz
na wyjaśnienia. Przychodzi z tacą i folią, którą nakrywa się ubrania.
Marszczysz brwi. Nie rozumiesz.
Dziękujesz za śniadanie i jesz.
Pytasz. Odpowiada ci tonem, który nigdy byś go nie posądził.
Niebieskooki uśmiecha się cały czas. Nie
możesz nic powiedzieć. Uświadamiasz sobie jedną rzecz. Żołądek robi przewrót o sto
osiemdziesiąt stopni. Zasycha ci w gardle. Nie możesz oddychać. Nie wierzysz. Z
trudem prosić o powtórzenie. Spełnia twą prośbę. Otwierasz buzie. Cisza.
Parabatai klepie cie po plecach i każe ci się ubrać. Wracasz do łazienki i
ubierasz sztywny materiał. Przegryzasz wargę. Nie czujesz się dobrze. Alec
zabiera się stamtąd.
Zamykasz oczy. Bierzesz głęboki oddech i je otwierasz.
Znajdujesz się przed ołtarzem. Wszyscy się na ciebie patrzą. Wzrokiem
odnajdujesz swojego przyjaciela. Uśmiecha się po czym odwraca się do drzwi. Nie
zdajesz sobie sprawy kiedy zaczyna lecieć muzyka. W drzwiach pojawia się anioł o rudawych
włosach. Brakuje ci tchu. Bierzę twoją
dłoń i wkłada ci nadgarstek bransoletkę. Obraca się do siebie plecami.
Zabierasz z poduszeczki wisiorek w kształcie łzy i zapinasz jej na szyi. Nie
możesz się powstrzymać. Dotykasz jej nagiej skóry. Czujesz, że drży. Mimowolnie
uśmiechasz się. Łapiesz jej dłonie i wypowiadasz magiczne słowa. Stelą rysujesz
runy miłości. Czujesz pieczenia w miejscach
gdzie stela cię dotknęła. Cichy brat ogłasza się was jednością. Całujesz
delikatnie jej malinowe usta. Jesteś szczęśliwy. Zamykasz oczy i rozkoszujesz
się pocałunkiem. Otwierasz oczy. Jestem w Sali balowej. Przytulasz do siebie
jedyny sens życia. Wzrokiem odnajdujesz przyjaciół. Tańczą. Nawet najmłodszy
jego brat. Wszyscy są szczęśliwy.
ALEC
Siedział samotnie w salonie. Magnus musiał na chwilę wyjść.
Nie pozwolił mu z nim iść.” Tam gdzie idę jest bardzo niebezpiecznie,
Aleksander” Z tego powodu był wkurzony.
Przecież potrafił o siebie zadbać! Zdenerwowany przeczesywał salon. Jego głowa była pełna myśli. Zaraz musiał
wrócić do instytutu. Miał zadanie odciągać mieszkańców od pokoju
czarownicy. Nie mogli się dowiedzieć!
Westchnął. Przeczesał krukoczarne włosy. Skierował się do półki z książkami i
wyciągnął pierwszą lepszą. W środku znalazł zmieloną kartkę. Rozejrzał się
wokół i wyprostował papier. To co tam się
znajdowało sprawiło, że w oczach niebieskookiego pojawił się łzy. Łzy
szczęścia.
Jesteś mym słońcem,
moim natchnieniem.
Jesteś najskrytszym
moim marzeniem.
Na zawsze pozostań
moją miłością.
Jesteś światłem,
a ja cieniem.
Jesteś dojrzałością
i natchnieniem.
Jesteś głosem,
a ja echem.
Jesteś słońcem
rozjaśniasz mi życie.
Jesteś w mych myślach
przez całe me życie. **
moim natchnieniem.
Jesteś najskrytszym
moim marzeniem.
Na zawsze pozostań
moją miłością.
Jesteś światłem,
a ja cieniem.
Jesteś dojrzałością
i natchnieniem.
Jesteś głosem,
a ja echem.
Jesteś słońcem
rozjaśniasz mi życie.
Jesteś w mych myślach
przez całe me życie. **
*Wiersz nie
jest mojego autorstwa ! Link do strony skąd do wzięłam http://www.wiersze.quku.org/ciemnosc/
** Wiersz
nie jest mojego autorstwa. Link skąd go wzięłam http://www.wiersze.quku.org/page/2/?
Rozdział nie został sprawdzony ;-; Przepraszam, że tak długo czekaliście ale ostatnio mam tyle roboty -,- Masakra!
A I TEN ROZDZIAŁ JEST WSTĘPEM DO CZEGOŚ DUŻEGO. CHYBA XD
Ja chce wiecej! <3 nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam was do LBA! Więcej info: http://ukrytetajemnice.blogspot.com/2016/06/lba-2.html
OdpowiedzUsuń