Epilog będzie składał się z samych dialogów J
JAKIŚ TAM CZASEM MINĄŁ…
Alec&Kin
-Debil!
-Idiotka!
-Za jakie
grzechy ja z tobą jestem?!
-To chyba ja
powinienem to powiedzieć!
-Ach, tak?
-Głucha
jesteś czy co? Wielka paniusia!
-Ta „paniusia”
jest z tobą w ciąży zagorzały konusie!
-Co?
-Gówno
deklu, które będziesz sprzątał bo SWOIM dzieciaku.
-Będę ojcem?
-Nie, Jace.
Z porównaniem do ciebie on jest delikatniejszy w łóżku!- Tu Alec prycha
-Nikt nie
jest lepszy ode mnie w łóżku!
-Zdziwiłbyś się-Kin
przewraca oczami*
-Zaraz od
szczekasz te słowa, kotku…
*NA RAZJELA!
ZERO KULTURY! ONA JEST W CIĄZY… BOŻE JAKI ON JEST NIE WYŻYTY. GORZEJ NIŻ WILL
TEN TO TESSY NIE WYPUSZCZAŁ W OGÓLE Z ŁÓŻA*
Jace&Clary
-Kotku!
-Tak ,
skarbie?
-Podaj mi nutelle.
-Dobrze,
skarbie.
-A Jace!
-Hm?
-Jeszcze
ogórki!
-Ogórki?
-Jestem
przed okresem nie dziw się! Ciesz się, że nie jestem jak inne laski, które mają
wkurw level hard.- Jace wybucha
śmiechem.
-Clary…?
-Przyniosłeś
mi jedzenie? Nie jadłam nic od piętnastu minut. Ja umieram!
-Chyba
jesteś w ciąży.
-Czyli
chcesz powiedzieć mi, że jestem gruba i ze mną zrywasz?!- Clary szlocha.
-Nie ale…
-Jasne,
jasne! Wszyscy jesteście tacy sami! Jak dziewczyna nabierze kilka kilogramów
więcej to od razu ją rzuca i szukacie innej…! Myślicie, że nie mamy uczuć?!
-Clary…
CLARY! Clarisso! Kiedy miałaś ostatnio truskawkowe dni?
-Zjadłam bym
tru… No kurwa!
Simon&Izzy
-Ej,
sztywniaku!
-Co tam
sztywniaczko?
-U mnie
spoko, sztywniaku. A tam?
-Ujdzie,
znowu demony i takie tam sprawy. Sztywniaki.
-Simon?
-Izzy…? Co
masz taką minę?
-Musimy
porozmawiać.
-Och. Co zrobiłem?
-Małe
sztywniaki. (dzieci jakby ktoś nie wiedział)
-Czekaj, co
kurwa?
-Luz masz
szans dokładnie osiem miesięcy do narodzin.
-E?
Dokładnie.
-Wiesz skąd
biorą się dzieci?
-Bocian przynosi i wyrzuca je do kapusty?
-To dlatego
jesteś taki pusty?
-Simon Lewis
ojcem?
-Nieeee…
Przespałam się z Lordem Voldemortem zanim utracił nos.
-Serio?!
-Jasne!
Urodzą się małe dzieciaki bez nosa. Oczywiście, że będziesz ojcem nie zmieniaj
tematu!
-Kurwa.
Maryse&Robert
-Kochanie…?
-Nie.
-Skarbie…?
-Nie.
-Ale misiu!
-Nie.
-KOTKU!
-Masz
truskawkowe dni!
-TO CHYBA SĄ
JAKIEŚ ZARTY! TO JAKAŚ ZMOWA! MY BIDNI MĘŻCZYZNI MUSIMY CIERPIEĆ ZA GRZECHY
EWY!
-Ty chory
pojebie.
-To
najpiękniejsze słowa jakie usłyszałem.
……
Na Razjela czy
ty mi się nic nie chce? Nawet żyć? Nawet nie wiecie ile zajęło mi zebranie sił aby
coś napisać ;-; Przepraszam jeśli was zawiodłam. Spróbuje napisać rozdział ale Ugh…
Te wakacje miały być super. Ale mam same problemy… Nowa szkoła itp. 8 Lipca będę wiedziała czy mnie przyjmą. Stres!
Postaram się wtedy napisać coś takie bum! Epilog wyszedł trochę okresowy xDD Od jakiegoś czasu zastanawiam się aby przenieść bloga na wattpad... Zamiast pisać komy moglibyście dawać gwiazdki :) Co wy na to? Bo taka "książka" powstała aby promować Czy to koniec Maleca? na wattpadie czy jakoś tak się to piszę :)
wattpad jest bardzo wygodny polecam <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://finalpaage.blogspot.com
Z miłą chęcią wpadnę <3
Usuń